Historie małych wojowników, takich jak Vincenzo, który urodzony w 38. tygodniu ciąży wygrał swoją pierwszą bitwę z życiem z powodu niewydolności oddechowej. Są natomiast Indie, które bardzo się spieszyły, by się urodzić i przyjechały na świat karetką. A co z mamą Danielą, która urodziła w łazience domu? Oto najpiękniejsze historie narodzin zebrane przez mammenellarete.
Moje narodziny w samochodzie
Był 27 września 2012, już wieczór. Byłem sam w domu. Zacząłem czuć się okropnie. Próbowałem zadzwonić do rodziców, ale nie mogłem połączyć się. Moje wody już odeszły. Zebrałem siły i wsiadłem do samochodu ... i tam to wszystko się wydarzyło. Moja historia
"Nazywam się Vincenzo i wygrałem swoją pierwszą bitwę w moim życiu "
Zostałam w łonie mamy przez 39 tygodni. Zaraz po porodzie miałam niewydolność oddechową, drgawki i ciężką infekcję. Zostałem zaintubowany i zostałem tam przez trzy dni. Tata był obok mnie, babcia w kącie modliła się przed małą Madonną z oddziału. Łzy i rozpacz. Długo przebywałam na OIOM-ie, aż w końcu lekarz zdecydował, że mogę wrócić do domu
Mój cud: "Moja córka wróciła do życia 10 minut po urodzeniu"
Byłam w ciąży z moją trzecią córką, kiedy pewnego dnia obudziłam się z potwornym bólem w brzuchu. Pilnie zabrali mnie najpierw do kliniki, a potem do szpitala. Obudziłem się po dniach z plastrem na brzuchu. Moja macica pękła w kilku miejscach i miałam krwawienie wewnętrzne. Powiedzieli mi, że przyjechałem do szpitala i zostało mi tylko kilka minut życia. Moja córka urodziła się martwa, ale po 10 minutach reanimacji mój wojownik w cudowny sposób wyzdrowiał! To był cudowny cud.
Opowieść o moich dwóch częściach i moich dwóch aniołach w niebie
Urodziłam dwa razy. Matteo urodziłam w wieku 26 lat, a mała Marzia w wieku 36 lat. Obie są cudowne i reprezentują radość mojego życia. Urodziłam dwa arcydzieła. Oto historia moich dwóch stron.
Moja córka India, urodzona w karetce przed lotniskiem
Byłam blisko końca ciąży, miałam bardzo silne skurcze i mąż wezwał karetkę, która mnie zabrała. Sanitariusze kazali mi wsiąść i po niespełna kilku kilometrach, przed lotniskiem Quinto di Treviso, narodziła się moja mała India. 2.800 kg: był w pełni zdrowy! Nigdy nie mogę podziękować ratownikom, którzy pomogli mi tamtej nocy i mojemu mężowi, który zawsze był wystarczająco blisko mnie.
Poród w łazience: moja córeczka urodzona w domu
Dzień dobry, chciałabym opowiedzieć o moim rodzinnym porodzie... przez przypadek!!! Oderwała mi się woda, poszedłem do łazienki się przygotować i jest bardzo silny skurcz i uczucie konieczności 'pójścia do łazienki'... Wsparcie!
Historia mojego naturalnego porodu: "niezapomniana randka w ciemno"
Opowiem Ci, jak minął dzień, w którym naturalnie urodziłam córkę. Jak tylko poczułem, że dziewczynka zaczyna wychodzić, zacząłem pchać jak szalony. Ze skurczami lub bez, zdecydowałam, że moja córka musi urodzić się naturalnie i tak mocno naciskałam... że się urodziła! Poczułem niesamowity ból, ale zrobiłbym to jeszcze raz: czułem, że moja córka rodzi się, chwila po chwili. Poród naturalny był najlepszą „randką w ciemno”, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem.
Trudny poród
Moja ciąża była trudna, bo byłam chora od pierwszego do ostatniego dnia, dosłownie. A moje narodziny nie były mniejsze. Historia moich trudnych narodzin
Opowiem Ci o swoim cudzie: narodziny wcześniaka
Opowiem Ci o moich narodzinach. Moja córka urodziła się o 4:35 nad ranem, zmarła na 2 minuty, defibrylowała i w końcu została zaintubowana.
Historia mojego naturalnego porodu: co za pozytywne doświadczenie!
Mam 23 lata i w zeszłym roku urodziłam syna w naturalny sposób. Piszę swoją historię, ponieważ chcę opowiedzieć moje wspaniałe doświadczenie. Narodziny mojego syna były niezapomnianym wydarzeniem: moje oczy nigdy nie widziały piękniejszego stworzenia, a moje uszy nigdy nie słyszały piękniejszego dźwięku jak jego płacz. Płakałam ze szczęścia: moja miłość była tam i była w porządku. 3080 gramów na 50 centymetrów urody.
32 ZDJĘCIA odkryjNarodziny w domu: niesamowite zdjęcia narodzin Pixie
idź do galeriiDavid Isaacson sfotografował wszystkie etapy narodzin Pixie Samodzielny poród w domu. „To było naprawdę dobre doświadczenie być z małą Alicją, mamą Roo i...