Droga nianiu Adriana,mój syn ma siedem miesięcy. Jeszcze dwa miesiące temu zasnął sam w swoim łóżeczku. Teraz jednak zasypia tylko wtedy, gdy kołyszę go w ramionach; jeśli natomiast staram się, żeby zasnął sam w łóżku, płacze, krzyczy i wije się. W ciągu dnia bez problemu zasypia z dziadkami w wózku lub łóżku. Jak mogę sprawić, żeby sam zasnął? dzięki mamo
Droga nianiu Adriano, ja też zaczynam mieć ten sam problem co Mymma. Nicola ma prawie siedem miesięcy i do tej pory miałam szczęście: do zasypiania samotnie w łóżeczku przyzwyczaiłam moje dziecko od dziecka.
Wieczorem pada w łóżeczku. Problem pojawia się przy porannej i popołudniowej drzemce: chce się bawić i huśtać, nawet jeśli jest bardzo śpiący i zawsze chce towarzystwa ... a ja, który zrobiłem tak wiele, aby nie był zależny od nas! Kiedy go opuszczam - uspokoiwszy go i trochę pogłaskał - płacze z rozpaczy, jak nigdy przedtem.
Generalnie zostawiam go w łóżku, żeby nie poddawać się jego łzom, ale ostatnio, prawdę mówiąc, musiałam go trochę uspokoić, ściskając go w ramionach, a potem kładąc do łóżka. Nie wiem, czy go w ten sposób rozpieszczam, czy dobrze zrobiłam, żeby go uspokoić. Co zdezorientowało te matki?! Nie chcę go teraz przyzwyczajać do zasypiania w jego ramionach, ale nie wiem na wpół robię właściwą drogę, aby wrócić do starych nawyków. Pomóż mi? :-) Dziękuję. Nicoluccia
Drogie Matki,
Wiem, że nie jest to łatwe i że zmęczenie daje się we znaki: przede wszystkim musimy więc pamiętać o odpoczynku i prosić o pomoc w razie potrzeby!
Powiedziawszy to, to znaczy należy zachować cierpliwość i spokój, pamiętajmy przede wszystkim, że są to dzieci, które są jeszcze niemowlętami i że dlatego nie możemy mówić o wadach i kaprysach: dla noworodka płacz jest jedyną komunikacją, a płacz komunikuje rzeczywistą potrzebę kontaktu lub inną. Może to być potrzeba znalezienia pocieszenia w ramionach matki. Ważne jest, aby znaleźć równowagę i spokój, zarówno dla mamy, jak i dla dziecka
...
Więc nie oznacza to przybycia z plecami w kawałkach
...możesz znaleźć fajny wygodny fotel lub możesz użyć ładnej chusty do noszenia dzieci, która podtrzymuje plecy i pozwala mieć wolne ręce i spokojnie chodzić (w domu lub na zewnątrz)!
Dawanie pociechy i czułości to nie tylko branie w ramiona, w rzeczywistości możesz też dawać pieszczoty, mówić słodko, dopóki dziecko nie poczuje się spokojniej, a jego oddech spokojniejszy.
Zakładając jednak, że nie wszystkie dzieci reagują w ten sam sposób, bardzo ważne jest również, aby starać się unikać usypiania dziecka w jego ramionach, ponieważ gdy budzi się we własnym łóżku, może się „zagubić” i nie rozumieć co się stało (wyobraź sobie coś w stylu "jak, zanim znalazłem się na kolanach mamy, jak tu trafiłem??!!").
Lepiej ją przytulić, trzymać w ramionach, aż prawie zaśnie, aby położyć ją na łóżku, nadal delikatnie ją pieszcząc, śpiewanie kołysanki, a w każdym razie unikanie nadmiernego podniecenia go emotikonami lub różnymi przemówieniami.
Możesz też położyć się przy łóżeczku i przez chwilę zostać przy nim
...wszystko będzie miało swój czas, a Twoja rutyna jest ważna.
Bez pośpiechu..oderwanie i autonomia będą stopniowo nadchodzić wraz ze wzrostem, a przewidywanie czasów nie oznacza osiągnięcia celu.
Uścisk,
Adria